Recenzja filmu „Anatomia Startupu”

Recenzja filmu „Anatomia Startupu”
Podziel się tym wpisem...Share on FacebookShare on Google+Share on LinkedInEmail this to someone

Po obejrzeniu filmu „Anatomia Startupu” wrażenia mogą być tylko jak najbardziej pozytywne. Jednak każdy kto oczekuje, że oglądając ten film otrzyma gotowy przepis na to jak stworzyć świetnie funkcjonujący startup może wyjść z kina zawiedziony. Jednak nie jest to w żaden sposób wada tej produkcji a ja zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że jest to jedna z największych jej zalet. W ten sposób bowiem doskonale pokazuje, że w tym świecie na sukces musimy ciężko zapracować i nie mamy co liczyć na to że przyjdzie on sam a my gotowe rozwiązania naszych problemów będziemy otrzymywać „podane na tacy”.

Należy również zdawać sobie sprawę z tego, że niespełna godzina bo tyle mniej więcej trwa cały film to oczywiście nie jest wystarczający czas do tego aby w pełni zgłębić świat startupów i ludzi je tworzących. Jest to jednak wystarczająco długo aby pokazać nam pasję do działania i odwagę do posiadania naprawdę śmiałych marzeń. Dlatego właśnie „Anatomia Startupu” to produkcja tak potrzebna aby dać mocny impuls do działania każdemu kto jeszcze myśli o tym czy warto spróbować podjąć się realizacji swoich marzeń. Obejrzenie tego filmu to tak naprawdę pierwsza cenna lekcja dla każdego kogo pociągał świat startupów.

Jeśli więc ktoś szuka inspiracji i nie wie w jakim kierunku dalej pokierować swoim zawodowym życiem to z pewnością obejrzeć ten film. Oczywiście nie każdy natychmiast musi rzucać pracę i brać się za zakładanie własnego startupu bowiem obejrzenie „Anatomii Startupu” może być cenną lekcją również dla osób zadowolonych z pracy na etacie i nie czujących potrzeby zmiany tego stanu rzeczy. Film ten niesie uniwersalne przesłanie, że nigdy nie powinniśmy bać się realizacji swoich marzeń a jednocześnie daje naprawdę potężna dawkę pozytywnej energii.

Podziel się tym wpisem...Share on FacebookShare on Google+Share on LinkedInEmail this to someone